Dla Johna Hainesa*
do chaty ze starych desek
po rozebranym
moście
skrzypienie kry
na rzekach północy
jest bardziej precyzyjne
od bezładnego szumu
oceanu
uciekające dni
dają się zamrozić
a spoglądanie w ciemność
obywa się tu bez nadziei
na spotkanie
przyjaznego wędrowca
John Haines- nieżyjący już, najważniejszy poeta Alaski, który młodość spędził m. inn. w Kalifornii i na Hawajach, a dojrzałe lata w zbudowanej przez siebie chacie w centralnej Alasce. Pisał przejmujące, surowe wiersze, pozbawione estetyzacji przyrody, uprawiając w nich swoistą lodową metafizykę przetrwania. Jeden z najbardziej oryginalnych twórców amerykańskich. Odkryłem go dla siebie całkiem niedawno, na fali narastającego we mnie ponownego zainteresowania się poezją amerykańską.