Objęcia Morfeusza /Sonet ~ № 275
Iskrą błysnęła babilońska świeca
I ruszył rydwan myślą zaprzężony
Szmaragdem błyszczy podniebna ulica
A w uszach półszept bryzą unoszony
Tak wers za wersem pragnieniem się snuje
Co echem kreśli bajkowe obrazy
Doznań cudownych wizje ukazuje
Jak senna jawa na szczycie ekstazy
Stan to nieziemski gdy zmysły szaleją
Zwolniony oddech i puls niemiarowy
Zegar się cofnął hormony buzują
Diamentem błyszczy czas nietuzinkowy
Dwa brzegi łączy zaczarowana nić
Niech chwila ta trwa bezustannie chcę śnić
~ Pióro Amora ~
© XXVII.IV.MMXXV