WAŻNE I WAŻNIEJSZE
ciężki od obietnic, które dał
nieśpiący tłum pochyla się nisko
jakby szukał prawdy w cieniu kieliszka
– postawić najpierw, czy polać?
nieśmiałe pytanie zaplątało się w oparach dymu
– butelka to początek, jak pierwszy kamień
co spada, nie wiedząc, czy zabije, czy budzi echo
szklane dzwony wznoszą się w toast
palce drżą, chwieją się nad pustym dnem
– polać! – ryknął ktoś, jakby złapał samego siebie
i wyrwał się z lodowej rzeki
ważne, żeby stanął, jak obelisk
symbol biesiad, ciężar chwili
ważniejsze, by polać, bo bez tego –
to tylko puste szkło na stole
jak serce bez kropli krwi
noc płynie, pytanie pęcznieje
czy pierwszy ruch jest tym najważniejszym?
czy butelka tylko czeka na nasz dotyk?
świt zastał ich w tym samym miejscu
a butelka wciąż stała, pusta, ale pełna obietnic
i puenta, która cicho zasnęła pod stołem:
nie wystarczy postawić
bo tylko po nalaniu słychać śmiech
i czuć smak życia –
co nie wisi w powietrzu
lecz spływa w gardło
ważne i ważniejsze
zamieniają miejsca w nocnej dyskusji