tancerka na linie
tańczy całe moje ciało
chociaż w kącie siedzę skromnie
lekkość środka jest dziś stałą
chcesz to poczuć? przyjdź tu do mnie
i zaczaruj mnie na chwilę
rytmem serca w snów błękicie
polecimy jak motyle
w przestrzeń którą zwą tu życiem
wytańczymy melodramat
na dwie dusze połączone
czymś co trudno nawet nazwać
bo zbyt kruche i szalone
jak tęsknoty nienazwane
którym trudno piórem sprostać
nic już więcej . tańczę dalej
jak szaleńczo pragnę kochać
.
temperament miewam gejszy
co za sykomory maską
pozostaje niegdysiejszą
wizją co ulega blaskom
obiecanek i cacanek
rozdawanych tak namiętnie
pośród nocy i nad ranem
kiedy serce w piersi mięknie
zmywam biel i czerwień kładę
wprost na wyciągnięte dłonie
jestem iskrą boskich pragnień
i rozpalam w tobie płomień
a gdy świt zapuka w okno
pod kimono schowam treści
i pobiegnę drobnym krokiem
na początek opowieści
- nienazwana -
jestem w duszy wszechświata
malusieńkim fragmentem
który ucząc się latać
poszukuje słów w pięknie
każdej rzeczy na ziemi
choć szpetotą się karmi
wciąż pozwala mi wierzyć
że odnajdę clou prawdy
poza wszelkim rozumem
tam gdzie dom na mnie czeka
i nie będę już musieć
nosić maski człowieka
http://bibsy.pl/4OnxqCoo/bibsy-pl
.
http://bibsy.pl/aRp9xTet/bibsy-pl