kołysanka
nie mów nic proszę niech śpiewa cisza
niech się w nas błękit miękko kołysze
po co nam słowa lepiej nie słuchać
kiedy się można zanurzyć w ciszę
poczuć wariację ciepłej przestrzeni
i rozkołysać uczucia pierwsze
przypomnieć sobie cud rozmodlenia
z niego się rodzą prawdziwe wiersze
z serca i duszy wyrwane słowa
one są uczuć senną kołyską
nie mów nic proszę po co nam słowa
kiedy wystarcza zwyczajna bliskość
taka pierwotna jak słońca lśnienie
jak gwiazd plejady i nów księżyca
niech nas kołysze senne milczenie
po co nam słowa gdy śpiewa cisza
.
poeta nie zna odpowiedzi
on ciągle błądzi po bezdrożach
z nim możesz świat fantazji zwiedzić
gdzieś w nibylandii wzniecić pożar
z poetą noc się stanie świtem
różowym blaskiem w kręgu cieni
tam gdzie powietrze tchnie zachwytem
a każdy smutek w radość zmienia
poeta pyta i nie słucha
on odnajduje własne prawdy
które zamienia w fikcję tyrad
ot tak zwyczajnie dla zabawy
z poetą nuda cię nie spotka
kiedy wariacje czyni frazą
z nim możesz nawet nieba dotknąć
nieznaną przestrzeń wersem zagiąć
więc go nie pytaj o nic więcej
ponad to co mu z pióra spłynie
bo w nim jest dusza i jest serce
fantazja wartkim nurtem płynie
poeta odpowiedzi nie zna
lecz czy to ważne aż tak bardzo
skoro sam nie wiesz musisz przyznać
że nie powinno się nim gardzić
.