Słoneczny blask.
Nieśmiało zaglądasz oknem nad ranem
mary me senne rozpraszasz swym czarem.
Co dnia budzisz do życia moje zmysły
muskasz swym warkoczem by biesy znikły.
W kropelkach rosy skrzy lico twoje
wnet babie lato piękno srebrzy swoje.
Piękniejesz strojne w niebios błękity
już że świat cały radością spowity.
Ku tobie patrzą słoneczników twarze
życie wszem dajesz w swym cennym darze.
Tęcze malujesz na pochmurnym niebie
nie było dnia w którym nie ma ciebie.
Za dnia ogrzewasz mej tęsknoty dłonie
kiedy sen nadciąga czerwienią płoniesz.
Tyś w mym życiu jedynym co pewne
choćby deszcz i burze ja wiem że wzejdziesz.
10-09-2021 r. Rubin.