Czas żalu i samotności.
Gdzież wyście są wiosny moje zielone ?
gdzie słońca blasku złote warkocze ?
Tęczą malowane uczucia, gdzież one ?
skrzące się nadzieją w porannej rosie.
Czernią tchnie niebo bez gwiazd ozdoby
jeno tęsknotą dni oszronionej głowy.
Zbrukanej myśli jęki miast słowy
próżne i wiary mojej o łaskę modły.
Cóż żeś ty miłości sercu uczyniła ?
żałością przyszłość moja spowita.
Daremne próby myśli wzlatania
w zgryzocie i nadzieja pogrzebana.
Gdzieście wy są przyjaciele moi ?
gdzie dusza bliska co ból ukoi ?
Samotność jeno i cisza pełna trwogi
już że nikogo na końcu mej drogi.
01-09-2022 r. Rubin.