Zima
Ty puchata królowo roku
Twoje skarby sfruwają z nieba
Oszraniają świat niosąc spokój
Biel otuliła Ziemię
Oczyściła z momentu poprzedniego
Niesie chłód i ukojenie
Dla dnia codziennego
Idę parkiem do Ciebie
Śnieg iskrzy i chrzęści pod stopami
Zachwycona zimową ciszą
Zimowymi esami i floresami
Drzewa otulone śniegiem
Wielokształtne wielopostaciowe
Budzą uczucia najwznioślejsze
Poetom wiersze wypadają z głowy
Ja oczami wyobraźni
Widzę ciebie w płatkach śniegu idącego
Nie wiem jeszcze, może spotkam ciebie
Całego ośnieżonego