To będą inne święta...
Ty tam, my tu.
Pierwszy raz boję się świąt.
Radość z narodzenia
pokryła się patyną smutku
Twojej śmierci.
Tak, wiem.
To nasza droga.
Od kilku lat mówiłaś
"to pewnie moje ostatnie Święta".
Okazało się, że w ubiegłym roku
jednak miałaś rację.
Wielu bliskich przy stole zabraknie,
wielu będzie osobno.
To będą dziwne Święta, nieswoje...
Postaram się zrobić wszystko
tak, jak mnie uczyłaś,
pierwszy raz w życiu upiekę
drożdżowe paluszki z kminkiem.
Zawsze piekłaś je Ty
i były najlepsze pod słońcem.
Ciężko mi będzie
zrobić tak pięknie krzywe, spróbuję.
To będą inne Święta,
musimy sobie poradzić.