Moje zoo
Kura
Ja biologii nie uwierzę,
Bo wciąż mam wrażenie takie,
Że kura to dziwne zwierzę,
Co udaje, że jest ptakiem.
Koliber
Dziwny też koliber bywa,
(Popraw mnie, gdybym się mylił.)
On jest ptakiem, lecz się zgrywa,
Że charakter ma motyli.
Wróbel
Wróbelek...
Do życia mu trzeba niewiele.
Znajdzie ziarnko lub dwa,
A jaką uciechę ma!
Wrzeszczy na cały świat zaraz,
Jakby największy skarb znalazł.
Pleszka
Pleszka...
W rozłożystych drzewach mieszka.
Gdy śpiewa ma zwyczaj taki,
Że przedrzeźnia inne ptaki
I się strasznie złości w chwili,
Gdy ktoś z pliszką ją pomyli.
Pliszka
Zaś pliszkom (z pierwszej ręki ja to wiem)
To nie przeszkadza wcale albowiem
Bardzo głęboko są przekonane,
Że są lubiane i bardzo znane.
Wciąż czarno-białe noszą ubranie,
Ponoć przydatne bardzo na planie,
Bo w telewizji wystąpić chciały,
Gdy program jeszcze był czarno-biały.
Sowa plamista
Sowie plamistej dała natura
Mogące zmieniać kolory pióra,
Więc nieraz zmienia kolory ona,
Gdy nie chce zostać zauważona
I - jak to mówią starzy juhasi -
To kameleon taki jest ptasi.
Sroka
Sroka zamknie ptaszków feerię,
Opisaną tu wytrwale.
Choć uwielbia biżuterię,
Jednak jej nie nosi wcale.
Mówią, że gdy skrzeczą sroki
Przy budynku jakimś dłużej -
Sprzątać trzeba tam bez zwłoki,
Bo to przyjazd gości wróży.
.