Piękny sen
Miałem dziś piękny sen,
Że Bóg uwolnił mnie.
Wreszcie duszę oddzielił od ciała.
Światłem zalał się mrok,
I już byłem o krok,
Miejsca gdzie wszystko jest doskonałe.
Teraz wciąż w głowie mam,
To, że wracać chcę tam,
W nieprzebrane obszary miłości.
Do tych rozmów bez słów,
Chcę zanurzyć się znów
W bezmiar Jego cudownej czułości.
Tęsknię za światłem tym,
By rozproszyć się w nim,
Delikatnie unosząc się w chmurach.
Chociaż wróciłem tu,
Wiem, że nasz dobry Bóg,
Nie zapomni o synach i córach.
GrzesioR
14-07-2023