srebrna woda
ty wierna rzeko jesteś pieszczotą
oczu dotyku ciała i duszy
gdy w tobie płynę wyczuwam szczodrość
miękkości prądów świetlanych wzruszeń
gdzieś pośród ważek ptaków motyli
które nad tobą wirują tańcem
płynę w pieszczocie nadrzecznej chwili
i łączność z ziemią na moment tracę
staję się lekka jak pióro ptaka
na którym motyl odwiedza ważkę
między palcami przepuszczam fale
oddając wodzie sprawy nieważne
.
wolność mnie pochwyciła
w ciepłe ramiona słońca
i w zieleń się wtopiłam
by słuchać bicia serca
rozgrzanej matki Ziemi
latem i ptaków śpiewem
wolnością nieboskłonu
i wiatrem w ustach drzewa
a ja wolności pełna
głaszczę trawy zielone
do słońca się uśmiecham
łapię myśli szalone
układam je na kwiatach
w których motyle goszczą
oddycham jądrem ziemi
miłością i wolnością
. przestrzeń. wolność. swoboda .
tego życzę Wam wszystkim :)