na szlaku
światów tak wielu . że nie do wiary
by ktoś ogarnął ten wietrzny nieład
co niby nowy a wiecznie stary
rozum nie syci tego co żyje
w świecie ułudy mistrzów zbyt wielu
dałeś nam panie i nie ukryjesz
że akt ten przerósł najgłębszą czeluść
niewiedzy która do drzwi nam puka
mimo ksiąg tylu i mów wszelakich
wiara pokornych dusz już nie szuka
bo one idą swym własnym szlakiem
- Gaja -
to co jeszcze nienazwane
co dojrzewa gdzieś w człowieku
jest tak kruche jak sakrament
wszystkich niedojrzałych grzechów
które kuszą codziennością
wciąż od nowa odkrywaną
i pomiędzy słów podłością
odprawiają mszę poranną
na pohybel wielokrotnych
czynów które pięść zaciska
zamykając gniewu grona
w pieśni która sercu bliska
była . będzie i zostanie
choćby spłonął druk ostatni
chociaż jeszcze nienazwane
rośnie w sile Ziemi Matki