RYBKA KŁAMCZUCHA
opowiada rybka o swojej przygodzie:
-" Pewnego razy, gdy sobie pływałam
i do jedzenia robaczków szukałam,
ujrzałam nagle potwora jak z kina,
wielkiego długiego ja statek rekina.
Zobaczyłam zęby wystające z pyska
i jak ślinka na mnie z tego pyska tryska.
Rekin chciał mnie pożreć , schrupać już zębami,
jednak przed tym spojrzał mi w oczy ślepiami.
Jaka jestem piękna! - wiecie doskonale.
Ten, który mnie ujrzy kochać nie przestaje.
No i oczywiście zakochał się rekin.
Dla mnie był bezbronny jak jakiś manekin.
Gdy się ze mną bawił przeszły moje lęki.
Pozwalał mi nawet wpływać do swej szczęki.
Ja tego olbrzyma wcale nie kochałam
i podczas zabawy nagle się schowałam.
Zakochany rekin szukał mnie dzień cały.
Nic poszukiwania jednak mu nie dały.
Teraz pewnie płynąc szaleje ze złości,
gdyż nie może znaleźć mnie - swojej piękności!
Rekin przeszedł wielki zawód swój miłosny.
Uwaga na niego, bo bardzo zazdrosny!"
Na to wodny ślimak rzekł jej takie słowa:
-" Tyś przecież zwyczajna rybka akwariowa!
Mówisz, żeś ty mała rekina spotkała?
W to nasze akwarium byś go nie wepchała."
Tak przygoda rybki nagle się skończyła,
gdyż mała kłamczucha sama ją zmyśliła.