Surrealistyczna i przewrotna forma nie kłóci się z przesłaniem, że sukces jest wynikiem wytrwałości i pracy, bo taka jest konkluzja, a że oparta na takim przykładzie, ... Do tego nie ma znaczenia, czy ruchy są fikcyjne czy frykcyjne bo i tak każdy wie, o co chodzi. W żadnym wypadku nie mam urazy, gdyż dyskusja jest wartością sama w sobie i cieszę się, że moja bajeczka takowa wywołała. Pozdrawiam z podziękowaniem.

Marku, jeśli sens pisania bajek polega na braku logiki, to wybacz, ale morał z nich wypływający, czyli coś sensownego, świadczy o wyciąganiu w miarę prawdziwych wniosków - z nieprawdziwych przesłanek, co w logice praktycznie dyskredytuje umiejętność logicznego myślenia. Bohaterowie Twoich fraszek starają się szukać sensu, więc stosując również gdzie indziej surrealizm, zaprzeczasz, że te morały mają nie tylko wartość dla Ciebie, również dydaktyczną; ot, taka sobie sofistyka, zabawa słowem, odwracanie kota ogonem, bo zawsze rzekoma sentencja , jest wymijającą, przewrotną odpowiedzią na pytanie. Taka „trzymająca się kupy” rzekomo prawda, czy życiowa mądrość. Żeby nie przedłużać: nie domagam się zmiany, bo to Twój wiersz. Uważam jednak, że jesteś w błędzie, używając nielogicznego argumentu - do obrony zaprzeczającego sens przesłania - określenia. Bez cienia urazy pozdrawiam.

To nie chodzi o meritum, tylko o surrealizm, ale przyjmuję Twoja opinie i za nią dziękuje., bo cenie sobie je, zwłaszcza te krytyczne. Pozdrawiam

Marku,
Słownik PWN - ruchy frykcyjne «ruchy trące narządów płciowych podczas stosunku płciowego» .Gdzie tu wulgarność? A czym jest to:

Raz do tyłu, raz do przodu
i nie sprawisz jej zawodu,
Potem znowu ruch do przodu,
dla dobrego synku wzwodu.

jeśli nie dosłownością?

To oczywiście nie ma już znaczenia, jeśli chodzi o wiersz miesiąca, ale wiersz jest ciagle dostępny i nazwijmy to "usterka" została już wcześniej zauważona, a w komentarzach dano do zrozumienia, ze wiadomo o co chodzi, i mówię szczerze, Twoim argumentom, by przekonać, brakuje meritum. Pozdrawiam.

Może, ale ruchy frykcyjne byłyby zbyt dosłowne, w kierunku wulgarności. Dzięki za opinię.

:)))

Dzięki za odwiedziny i miłe słowa.To mój pierwszy wiersz o zającach. Pozdr. M.

Dzięki. Nawzajem:)))

Nie wiem kto daje wskazówki mojemu synowi, bo jak na razie to taki "cichociemny drań" :)))

Dzięki. U mnie wskazówki synowi daje tata zając:)

To bajka ale w dobie depopulacji wszelakich dzikich zwierząt, mordowanych przez ludzi, tylko intensywne rozmnażanie może zapobiec zachowanie gatunku. To wniosek pierwszy, a drugi, że tylko wytrwałość i praca przynoszą efekty. Przepraszam, że tak łopatologicznie. Pozdr. M.
A ruch fikcyjne, bo to fikcja:), .

Gratuluję Marku!!! Podniosłeś tym samym poprzeczkę serii wierszy o zajączkach. Hehe

Świetne i w klimacie wierdza:). Dzięki.

Banalna życiowa prawda. Trochę talentu i szcczęścia a reszta to praca:).

Ps. Od jakiegoś czasu słowo "ojciec " kojarzy mi się tylko z Rydzykiem, więc jak zobaczyłam tytuł to już pełna obaw byłam, że to będzie jakiś wiersz z kategorii religii i polityki :):) :) :) :) ;)