Świetlista Przyszłość
Pewnie znalazło swój świetlisty dom,
A dla nas tylko na niebie poświata
I zamiast domu atomowy schron.
Dzieląc się teraz okruchami chleba,
Pijąc ostatni łyk czystej wody,
Pytając królów - " Czy tak było trzeba?"
Błagamy Boga o zmianę pogody.
Bóg już nie słucha naszych cichych modłów.
Nie chce się mieszać do konfliktu mas.
Nadszedł zapowiadany dawno przez proroków,
Dla wszystkich ludzi - Sądny Boży Czas.
Drżyjcie przed karą wszyscy prezydenci!
Teraz wam z Bogiem nadszedł wojny czas,
A tak niedawno, wy byliście święci!
Gromem nieziemskim porażając nas!
My ludzie prości. Prości lecz rozumni!
Musimy z brudu czasem ręce myć.
Jednak nie chcemy betonowej trumny!
Chcemy, w wolności i pokoju żyć!