POSŁANIEC
Mego zaufanego pocztowca skrzydlatego.
Listonosz, choć dobry, czy jednak doleci?
Czy pragnień nie zgubi, bez przeszkód przeleci?
Czy może po drodze, jednak się zatrzyma?
Czy drogi nie zmyli? - pewności w tym nie ma.
Więc, kogo w tę drogę do Ciebie mam wysłać?
Zostaje mi tylko anioła Ci przysłać.
Lecz nie mam w tej chwili innego posłańca,
Niż mego pocztowca- miłości wybrańca.
On skrzydła jak anioł ma z piór wyobraźni.
On wraz z aniołami wciąż żyje w przyjaźni,
A pióra, w swych skrzydłach ma tak delikatne,
Do takich podróży najbardziej przydatne.
Więc pozwól -" O Pani!" niech rusza już w drogę.
Ja podjąć samotnie decyzji nie mogę.
I Przyjmij ode mnie uczuć mych doręczyciela,
Niech znajdzie me gniazdo, a w nim - przyjaciela.