Warszawski Rytm
w Warszawie, czarne auto, blachy śpiewają warszawski rytm.
Obgryza paznokcie - bo świat?
Świat po prostu jest.
Strach ma inny kształt: nie o ciało, lecz o strategię, co ucieka.
Lubi patrzeć, jak inni gubią równowagę - to jej cicha satysfakcja.
Zna ludzkie słabości, by je wchłonąć, jak gąbka,
w siebie.
A styczeń, gdy mróz szczypie, szepcze jej starą prawdę:
Pod spodem, pod każdą obawą, czai się pytanie:
Nie - co się da zyskać?
Lecz - co jeszcze można zdobyć?