Poranne (nie)moce
Ona sucha, on niemrawy,
Coraz trudniej o zabawy,
W sferę marzeń seks ucieka.
On nie może, ona czeka,
A gdy jemu w końcu stanie,
Ona robi już śniadanie.
Choć pomysłów w głowie krocie,
Trudno zgrać im się w robocie.
Gdy libido słabnie w wiekiem
Innym stajesz się człowiekiem.
Ale martwić się nie musisz,
Zawsze przecież może wrócić.
Nie tak ważne czy się uda
Coś tam wcisnąć między uda,
Najważniejsze w tym jest przecie,
Że im ciągle jeszcze chce się.
GrzesioR
20-08-2025