Oglądałem wiadomości.
W któryś piątek, z nudów chyba,
Siadłem przed telewizorem.
Wychyliłem kufel piwa,
By znieść kontakt z redaktorem,
Co po drugiej stronie gościł
Przedstawiając wiadomości.
Patrzę sobie w te obrazy,
Co mi ekran oferuje.
Widzę wojny i zakazy,
Jakie rząd przygotowuje.
Pokazują jakiś pogrzeb,
Mnóstwo ludzi w wielkiej sali.
W Izraelu znów nie dobrze.
Zamach stanu był na Balii.
Straszna kraksa w Limie, w Peru.
Dwa pociągi się zderzyły
I zginęło ludzi wielu.
Mówią te, co ją przeżyły.
Widzę również tam rolnika,
Całe pole deszcz mu zalał.
Może z tego to wynikać,
Że podwyżki będą zaraz.
Choć inflacja wciąż wysoka,
Rząd zajmuje się tą sprawą.
A rolnicy spod Sanoka,
Protestują pod Warszawą.
W Stanach przeszły dwa tornada,
Powódź wielka na Haiti.
Martwić chyba się wypada.
Złe wyborów są wyniki.
Jest wiadomość wreszcie dobra.
Polska trzecia na mundialu,
A po wiadomościach Kobra
I transmisja będzie z balu.
Zastanawiasz się człowieku,
Co ja w końcu tu oglądam?
Wiadomości sprzed pół wieku,
Ale wciąż to ten sam program.
GrzesioR
07-01-2023