wyspa
gdy przyjdzie ostatnia godzina
odkryjesz znaczenie inwersji
ciszą będziesz która przeminie
w znaki czasu jak księżyc w pełni
wszak materią jesteś pierwotną
w tobie trwa historia ludzkości
nic że wyspą jesteś samotną
godzin w sobie wciąż wiele mieścisz
minutami w czasie dryfujesz
mijasz wyspę za wyspą od lat
gdy ona nadejdzie poczujesz
czym jest wolność w wszechświecie bez krat
może nic już dręczyć nie będzie
energicznie się wzniesiesz na szczyt
na wyspie zostawisz nie-szczęście
i nie będzie potrzebny ci nikt
póki zegar jak lis przechera
dzwoni w pustkę dni bez pokrycia
sam już nie wiesz żyć czy umierać
by przestać być wyspą od dzisiaj
- równowaga -
jeszcze jeszcze winy nalej
niech jej ciężar mnie przygniecie
bądź piekielnych wizji darem
nieodkrytym bądź diamentem
niechaj waga mnie rozłoży
na dwie części winą spięte
jeszcze jeszcze winy dołóż
włożę ją pomiędzy przestrzeń
która dzieli mnie od boga
a do piekieł wrót mnie kusi
jeszcze jeszcze winy dowal
przecież ktoś być winien musi
.