szczerbatka
zamknij oczy . otwórz usta
niech smakują dobre słowa
spadające z brzegu lustra
w którym się schowała młodość
pełna wiary i potęgi
przyszła by się z tobą spotkać
szlakiem wyszczerbionych pęknięć
więc się odpręż i posłuchaj
zmarszczki to jest tylko ciało
w lustrze spotkasz swego ducha
otwórz oczy . proszę . śmiało
- facjata -
życie starego zegara
bije podwójnym znaczeniem
czasu co wciąż nas pochłania
roztacza snów stare dzieje
i w oku iskrzy kurz bitew
co na wskazówkach zawisły
wspomnieniem minut pokryte
rozdają czas nienawistny
a po co? po co to komu
'szczęśliwy czasu nie mierzy'
zegary rozbijam w domu
słowami prostych pacierzy
o zapach i widok z okna
na słońce co pieści kwiaty
a czas szczęśliwy się mota
w trybach zmarszczonej facjaty
- klimatycznie -
chodź . potrzymaj mnie za rękę
jednym wersem opisz życie
a ja cicho powiem: jestem
i choć milczysz to cię słyszę
wiem o tobie prawie wszystko
kiedy w lustra oczy patrzę
czując jak jesteśmy blisko
choć wiem że cię nie zobaczę
ale cię za rękę trzymam
lewą bo do serca bliżej
wersem słów ocieplam klimat
i choć milczysz to cię słyszę