normalny
tam gdzie księżyc mąci wodę
jasnym blaskiem w wir się wplata
gwiazdy wróżą snów urodę
otwierając okna świata
a ty w podróż się wybierasz
jak w czas każdy gdy noc świta
i miraży tworzysz teatr
z alegorią znów się witasz
szepczesz z luną o przygodach
gwiazdom opowiadasz baśnie
spoglądając w lustro wody
póki w jasny dzień nie zaśniesz
i w tym śnie na jawie będziesz
kimś normalnym jak ci wszyscy
którzy zapomnieli w pędzie
gwiazdom w wodzie księżyc wyśnić
- na granicy -
kołysz ze mną się na wietrze
kolorami trącaj rzęsy
przenikniemy przez powietrze
tam gdzie świt się budzi pierwszy
za horyzont polecimy
w te krainy co nieznane
słońcu loki zakręcimy
pożegnamy księżyc ranny
i będziemy jednym tchnieniem
na palecie dnia w snów ramie
zamknij ze mną się w marzeniu
bo fantazja nie ma granic
.
https://youtu.be/GOZJBVavAQA
http://images4.bibsy.pl/zF49fAAW/surrealistyczne-i-psychodeliczne-obrazy-roba-gonsalvesa.jpeg