Z dzienniczka pewnej gospodyni domowej (cz. 1-5)
"Piszcie do mnie
na poste restante"
- tak chciała skończyć
Pani Fijałek - swój wiersz
Bardzo wytwornie - stwierdziła
Pani Fijałek czasem pisze
wiersze i listy
zakupów nie robi
zbyt często - myśli
o życiu
sprzątając kocią kupkę
- całkiem dobrze
a czasem zakręcając słoiki
- myśli źle
wtedy Pani Fijałek patrzy
długo, długo
do środka
denko oddala się
oddala
ćsiii...
....................................................................
(cz. 2)
- Naczynia niedługo się wysypią
pomyślała Pani Fijałek do gąbki
- wszystko się zazębia
kwiaty w wazonie
filiżanki, salaterki, marzenia
Pani Fijałek lubi układać
plany na przyszłość
jak puzzle
na brudnym stole
świat zastyga
wpół obrotu
.........................................................................
(cz.3)
Pani Fijałek pisze listy
jak gdyby
"Listy jak gdyby" pełnią funkcję
wydaje się Pani Fijałek:
mogłaby kochać
kogokolwiek
kiedy pisze
kot ociera się o łydki
to tajemnica
Pani Fijałek pisze
listy do nikogo
ktoś to dużo za dużo
a nawet jeszcze ciaśniej
..........................................................................
(cz. 4)
Ludzie powiedzą "rozsypała się"
- pomyślała Pani Fijałek
pomiędzy układaniem pasjansa
a ścieleniem łóżka
zaczęła zbierać części
przymierzać
Tak - nie
rozsypała się - rozdzieliła
na kilka części
(pięć?)
o jedną za dużo
.....................................................................................
(cz. 5)
Mierzyła
raz... dwa... trzy...
Pani Fijałek
Trzy... dwa... raz...
krokami pokój
(mały)
rozpięte myśli (wzdłuż)
wiązały ściany (wszerz)
i trzy...
trzy... dwa.. raz...
to samo
raz... dwa... trzy...
samo
samo
motność
Mota się, mota
zamota
.
Napisałam je dawno. Pojawiały się w latach: 2007-2010.