Bez dotyku (2015)
Przeglądając twoje zdjęcia
Tak bardzo w dłonie swe
Uchwycić ciebie chcę.
Jak nie cierpieć w bezsilności
Gdy nie mogąc cię przytulić
Sam ze sobą szarpiąc się
W ciemną stronę uczuć brnę.
Uniesiona w mych ramionach
Wypragniona, wytęskniona
Świat przeszedłem wzdłuż i wszerz
By cię znaleźć kochać cię.
W samym środku mego serca
Lecz odległa bezlitośnie
Tak odległa od mych ust
A tak mocno w sferze snu
Choć jesteśmy oddaleni-
Jednym niebem połączeni
I sny, te nasze sny dziś mają sens
Tak ludzki sens
Bez dotyku i czułości
Umieramy w samotności
Więc przyjdź, przytul się i zmieńmy ten świat
Cholerny świat.
W czułym splocie naszych dłoni
Niech już umrze ta udręka
I wstrząśnijmy światem tak :
Słów poetom będzie brak.