MODLITWA O POKÓJ
O pokój na Ziemi, szacunek dla brata.
Sędziów sprawiedliwych o mądrość Temidy,
A najwyższego Boga o zdrowie dla- " gnidy"
Czemu Boże nie weźmiesz steru we własne dłonie?
Twoja arka spróchniała - Niedługo zatonie!
Rozum ludzki przegniły, lecz sam go stworzyłeś.
Boże! - dziwię się Tobie, że się odważyłeś!
Prawie czynisz już koniec - niszczą miasta i wioski.
Lecz, czy rozum zepsuty umie wyciągać wnioski?
Rządcy dumni, bo władzę dzierżą we własnych dłoniach,
A powinni przed Tobą chylić głowy w pokłonach.
Oszczędź, choć Swoje dzieci - te pokorne i wierne.
Proszę, niech Twoje kary będą z winą współmierne.
Wierzę w Twą sprawiedliwość, miłość ojca i matki.
Błagam więc Wielki Panie - nie czyń na Ziemi jatki!
Pozwól dzieci wychować, a tym dzieciom swe dzieci.
Ukarz ręką Swą - winnych! Wyrzuć zło wsze na śmieci!
Pozwól! Życie niech płynie, a zabliźnią się rany.
Ziemski żywot, choć ciężki - jest przez ludzi kochany.