Cichość dobra
W ciepłym uśmiechu, często ludzi scala.
Czeka cierpliwie, nie wrzeszczy, nie krzyczy.
Jak cichy płomień w sercu się zapala
Zło zaś uderza głośno i z przytupem,
Swym gromkim krzykiem rozsadzając mury.
Chwyta za gardło i jesteś już trupem,
Sieje zwątpienie wbrew prawom natury.
Lecz choć zło krzyczy, dobro wciąż nie ginie,
Jest w małych gestach, na dnie serc ukryte.
Dobrze się wsłuchaj – ciągle gdzieś rozbrzmiewa,
Czasem do końca bywa nieodkryte.
Czemu zło słychać w tym świecie goryczy,
Choć dobra więcej? Tamto głośniej krzyczy.
GrzesioR
31-01-2025