W świetle prawdy
Nim kamień wielki przykryje świadomość,
Nim myśli wszelkie ulecą w przestworza,
Nieśmiało ręce próbuję wyciągnąć,
Jak dziecko ufne, że mu ktoś pomoże.
Nie jasne dla mnie wciąż świata zamęty,
Spektakle pychy w teatrzykach złudzeń,
Choć ciągle nie wiem, co jest za zakrętem,
Próbuję w świetle życia się obudzić.
Nim głos mój zgaśnie w pustce niesłyszany,
Nim ślady kroków zasypie wiatr czasu,
Spoglądam co dzień na Jezusa rany,
By w świetle prawdy odnaleźć swą trasę.
GrzesioR
30-06-2025