zarośla
bez ogarnięcia schodów miłości
poziomu kwiatu krzewu i pieńki
Q zaproszeniu dojścia wolności
spokój i smutek uczą nas razem
jak drżeć po ryju chłostę nijaką;
bo kiedy nie ma czego kochamy
trudno mu tulić obrazy walcząc
niedomówienia niegdyś ustaną
tam gdzie nadziei tudzież urazu
promyk zobaczysz, ale i chwałę
zdecydowania noszących wazę
teraz zaś lubić mu cię przystało
jak nikt nie lubi nawet 'na oślep'
gdy potyk tani i dni wytrwałość wzrok, u którego czyta żar osła