Katedra gotycka w Oliwie (wersja II)
chociaż jestem dość słabo święty,
lecz droga w górę taka oczywista,
za światłem świecy i aniołami z witraży.
Szukam wzrokiem wiernych,
czy może i oni już się szykują,
aby wreszcie wzlecieć razem
w kierunku wskazanym od wieków
przez łuki i kolumny. Jednak stoją
wtuleni w siebie, jak stare pisklęta
w ceglastym jajku, w którym
nie zdarzy się nic, co nie zostało
zaplanowane. A czy widzieliście
przestrzeń bardziej spontaniczną
od gotyckiej katedry? No, może
przestrzeń tamtej nocy, gdy
pod sierpniowym niebem
też zbierałem się do lotu,
bo od twoich słów
wyrosły mi skrzydła,
co było dość niezwykłe
w moim wieku.