antracyt
choć serce ci pęka daj wiarę szczęśliwą
że świat błękitnieje choć czerni przybywa
dasz nutom wesele i będziesz prawdziwa
jak to że się pióro do dłoni zaprasza
by dręczyć schematem salonów augiasza
na które w przelocie spoglądasz niechętnie
wciąż mrucząc pod nosem że wolisz żyć w pięknie
tych chwil kiedy wena zaplata ci włosy
a ty możesz śpiewać i w płucach czuć dosyt
tej sceny ci danej na ową fantazję
gdy lśnisz niczym diament . w beztrosce masz racje
maleńka śpiewaczko pozostań już we mnie
twe nuty wystarczą bym mogła żyć piękniej
pomimo szarości i twardej struktury
pęczniała w miłości zdzierając czerń z chmury
.