Nie pamiętam Ciebie...
Moim szczęściem byłaś, mego życia ideałem.
Potem to odeszło tak boleśnie, tak nagle.
Spod anielskiej skóry jad podszyty diabłem.
Nie śnisz się po nocach, w dzień też nie przychodzisz,
Czas do przodu biegnie, nie jesteśmy młodzi.
Pogardzone serce wszystko wokół zmienia:
Byłaś dla mnie wszystkim, teraz ciebie nie ma.
Nie tęskniłem nigdy piękna dziewczyno,
W sercu wypłakanym zew pokornie zginął.
Dziś mi pozostało szydercze wspomnienie,
Patrząc na twe zdjęcia - ciebie przekreślenie.
Do pustego serca słońce nie zagląda,
Dobrze wie co znajdzie i jak to wygląda:
Wyrzucone w błoto pięknych myśli zwoje,
Nigdy nie spełnione te marzenia moje.
Perspektywa czasu kreśli nowe cele,
Swoje nam zrobiłaś podstępny aniele,
A może to właśnie, czego sama chciałaś,
Jako cel miłości sama wybierałaś.
Nie tęskniłem nigdy piękna dziewczyno,
W sercu wypłakanym zew pokornie zginął.
Dziś mi pozostało szydercze wspomnienie,
Patrząc na twe zdjęcia - ciebie przekreślenie.