Wenecja
atłasem błękitnym otulona
odbita w lustrach kanałów
finezją i urokiem zaprasza
Wynurzona ze snu i marzeń
z kamienia historii i wody
z wielkiej miłości zakochanych
na tle bogato zdobionej zabudowy
Z szumu wioseł melancholii
płynącej gondoli z nami
też z pocałunku pod mostem
Westchnień aby miłość trwała
Z ożywionych na widok turystów
Placu Świętego Marka gołębi
z kwiatów co barwami tańczą
i z weneckiego romantyzmu głębi
W moich ramionach zakotwiczona
z uśmiechem w spojrzeniu
i z milionem gorących całusów
planujemy jeszcze powrócić tu