"Noc samobójców"
- Czy nie chce Pan już dalej żyć?
- Po co? By dorabiać cwaniaków w garniturach?
- Zawsze jest nadzieja na lepsze jutro.
- Dla kogo lepsze? Bo na pewno nie dla mnie, to nie do mnie
tak, już nie do mnie z takimi tanimi, naiwnymi tekstami,
nasłuchałem się ich latami, wszystko co mi wmówili to
bzdura a wszystko co mi się zdawało to ułuda.
Każdy pogląd, myśl, wrażenie rozbija się o taflę rzeczywistości.
Jak coś zmienić gdy wybór to fikcja?
Gdy osiągnięciem staje się prohibicja?
- Czy na koniec jakieś życzenia?
- Nie obietnica spalimy się w piekle
swobodnie, nieśpiesznie opadamy jak płatki śniegu
w żar ogniska, nie zostaną z nas nawet zgliszcza.
Pif-paf czas zniszczyć ten pseudo ład