Piękny dom
Marzyłem o wielkim raz domu,
Ogrodzie i kwiatach pachnących,
Gdzie nikt nie przeszkadza nikomu,
Jest lokaj i dwoje służących.
Odkładać zacząłem na niego,
Lecz tym pochwaliłem się komuś,
Powiedział - to mrzonki kolego.
Więc już nie mówiłem nikomu.
A może faktycznie to mrzonki
I lepiej jest stąpać po ziemi,
Lecz mi podobają się domki
We wszystkich odcieniach czerwieni.
Gdzie taras, jakuzzi i sauna,
Dwie wanny i cztery balkony.
Jest garaż co zmieści trzy auta,
W tym moje, córeczki i żony.
Pokoje na górze, na dole,
Sypialnie i pies co nie warczy.
Jadalnia gdzie przy wielkim stole,
Dla wszystkich nas miejsca wystarczy.
I nagle ktoś wbił mi do głowy,
Że marzeń swych w nim nie umieszczę,
A ceny za metr kwadratowy
Się nawet w marzeniach nie zmieszczą.
GrzesioR
1-02-2024