autoportret
dość mizernej jest postury
więc ogólnie zdanie takie
że nie jestem przystojniakiem
krótko mam strzyżoną głowę
aparaty więc słuchowe
są widoczne doskonale
lecz nie rusza mnie to wcale
twarz pociągła oczy szare
wąsy siwe, zmarszczek parę
wokół oczu i na czole
to wypite alkohole
tak twarz moją zaorały
czas ma także wkład niemały
ubieram się dość swobodnie
jakieś buty jakieś spodnie
wyżej także jakiś ciuszek
zakrywa mój piwny brzuszek
ma kieszeni wybór wielki
jest to rodzaj kamizelki
zaś u szyi smycz mi zwisa
telefonu to polisa
by był cały gdy wypadnie
wiem też że nikt go nie skradnie
niżej widać dół koszuli
ci co są na wygląd czuli
nazywali by mnie zatem
niewątpliwie abnegatem
lecz ubiorem często dranie
zdobywają zaufanie
ja trudniejsze mam zadanie
bo zasłużyć muszę na nie