Bałwan
Stał ktoś przed domem w pobliżu dworca,
czapkę miał albo cylinder dość srogi,
myśl pierwsza jaka mi przyszła - dozorca,
bo z miotłą to chyba tu zamiata drogi?
Przez szyby szorstkim mrozem malowane
w jodełek kryształy i z nich także świerki
widać, że dozorca może być bałwanem,
bo czarne guziki jak małe węgielki.
A nos jak Pinokio choć pewnie nie kłamał
szpiczasty i prosty, jakby marchewkowy
dokładnie taki jak nos jest bałwana
w dodatku na środku dużej, białej głowy.
W niewiedzy przez szyby w miraże usłane
pomyślałem, że wyjdę, zapytam się, odezwę ...
no i zapytałem. -Czy Pan jest bałwanem?
Po czym mnie zabrali do izby wytrzeźwień.