Moja gwiazda
że nic innego się nie liczy
i do tej pory ty niczyja,
i ja sam jestem czyli niczyj.
Uśmiech twój wszystko przezwycięża
i w żartach gest z cudownych ust...
kiedy wywalasz na mnie język
rozumiem cię, nie trzeba słów.
Nie chcę przyjaźni takiej zepsuć,
radości wielkiej w tym uśmiechu
i najmniejszego w żartach gestu
bojąc się cudownego grzechu.
I pewnie jesteś moja gwiazdą
na tym szerokim świata niebie,
gdzie mógłbym mieć gwiazdeczkę każdą
a boję się pokochać ciebie.