Dziady
dusze chłodne i ciepłe
gdy iskry ulatują
i wypełniają przestrzeń
nocnego nieba
nocnego święta
Ołtarz ofiarny
tak suto ozdobiony
jadłem i trunkiem
nęci i zaprasza
tych co głodni
latami strawy nie mieli
tych do dusze
ptaków i saren
postacie przybrały
Miód wypity
ku uciesze bliskich
co po drugiej stronie
świata i ogniska
grzeją wspomnienia
o życiu i śmierci
Trochę śmiechu
i dużo powagi
w magiczną noc,
gdy otwarte bramy
a wędrujące duchy
by szlak odnalazły
znaczony lampionami
Po lesie szeleści krok,
bladych poświat długi sznur
wiele głów i spojrzeń chłodnych
do ogniska lgnie, by spocząć
Piękny to czas zaprawdę,
gdy Dziady się odprawiają,
a życie krąg zatacza
przy ogniach słychać śpiew
W czerni nocy widnieje
szacunek do śmierci i zmarłych,
a wspomnienia naszych bliskich
nie przepadną nigdy
jak długo serca będą bić...