Notoryczne pokarmy
jednak
patrzę na jedzenie
...i odwracam wzrok
Posmak jest w powietrzu
i wprasza się do nosa
kręci się w żołądku
łamie mnie na pół
Powieki zaciśnięte
ślina przełykana
potoków pusta przestrzeń
do gardła sięga już
Ni kęsa, ni okruszka
nie mogę, mówię pas...
choć głód doskwiera nadal
apetyt całkiem zgasł.
Obrzydzony całkiem
nudną porcją strawy
odsuwam talerz na bok
i wzdycham smutkiem raz
Wstaję i wychodzę...
...bo dalej mi niedobrze.
Ongiś ulubiona
dzisiaj straszy mnie.
Z wszystkich rzeczy akurat TA której nie można znieść.
Dla każdego co innego, chociaż ten sam wstręt.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Nie da się ukryć, że dałeś porządnie do myślenia. Pozdrawiam.
Pozdrawiam, Zaspany.
"Posmak jest w powietrzu - coś znanego;
i wprasza się do nosa
kręci się w żołądku
łamie mnie na pół - bo ileż można codziennie przeżywać to samo;
Powieki zaciśnięte
ślina przełykana - próba ogarnięcia rutyny;
potoków pusta przestrzeń
do gardła sięga już" - przesyt codzienności;
"Ni kęsa, ni okruszka
nie mogę, mówię pas... - brak sił na uniesienie kolejnego dnia;
choć głód doskwiera nadal
apetyt całkiem zgasł." - chęć przeżycia dnia, ale nie takiego, który powtarzany jest non stop;
"Obrzydzony całkiem
nudną porcją strawy" - po prostu obrzydzony "strawą" czyli "codziennością";
"Ongiś ulubiona
dzisiaj straszy mnie." - kiedyś podmiot liryczny wręcz cenił sobie takie dni, dzisiaj ma już dość.
Przepraszam Cię najmocniej za taki zwrot myśli odnośnie Twojego wiersza, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że wcale nie mówi o czymś tak prostym jak jedzenie. A jeżeli faktycznie miałeś zamysł, by napisać o pożywieniu, to cóż... trudno, ja odebrałam Twój wiersz mocno metaforycznie i wcale nie jest mi z tym źle, o! Mam nadzieję, że nie masz mi tego za złe.
Ciekawe jest to, że w "pierwotnej" wersji tegoż wiersza użyłem słów jak "stek bzdur" albo "ciężka kula śliny" ,ale zdecydowałem się je wyrzucić bo za dużo zdradzą. Sam tytuł też zmieniłem na "pokarmy", bo tak można myśleć już przede wszystkim o jedzeniu (właściwie vidoe do piosenki, zaraz obok ma na yt inne video, które również za dużo by zdradzało). Na pewno nie mogę ci odmówić zaciętości w Sherlock'owym stylu, bo z wiersza o kotlecie wyciągnęłaś aż tyle trafnych refleksji. Podoba mi się Twoja refleksja, bo zmusza do refleksji. Jestem wręcz szczęśliwy, że ten wiersz to nie tylko suchy niedzielny obiad.
Nie mam ci za złe, robisz więcej dobrego niż ci się wydaje ;D
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności