Bo gdybyś był... (a w 5 zwrotce wszystko się okaże)
tak czuły i miły
jak amanci ekranu
co dzikością w oczach
ogrzewają serca
Bo gdybyś był
tak oddany i wierny
jednemu przekonaniu
i powtarzał je ciągle
jak mantrę swojej duszy
Bo gdybyś był
z empatii zbudowany
i światłem oczu
przebijał się przez sens
ukryty w cichym szlochu
Bo gdybyś był
cieniem mi kochanym
obecnym przy gwiazd
nocnym miłowaniu
i szepty zamieniał na sny
***
To bym była skłonna,
dopuścić Cię na moment
do swojego majestatu
byś wiedział jak bardzo
jestem Ci łaskawa
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
jak istoty ciepłej żywej
tylko wymyślonej w głowie
i jakby mało prawdziwej
wszakże ideałów nie ma! 😄
Chyba ściągnęłam Cię na swój profil nawet nie myślami...może chwilową obecnością na Twoim? 😂 Moja propozycja może mało romantyczna ale dość twardo stąpam po ziemi 😊 Pozdrawiam serdecznie Zaspany V... Może masz jakieś imię bo trochę dziwnie mi tak pisać do kogoś chyba, że to tajemnica wówczas uszanuję 😊
Może być Vincent... Nie do końca tylko stąpam po twardym gruncie! Czasem zdarzy mi się odlecieć ale nie na długo bo jednak wolę stabilność...cokolwiek by ona nie oznaczała 😊 Pozdrawiam Vincent i dobrej nocy życzę 😄
W poetyckich zakątkach posługuję się tym właśnie nickiem, a samo V jest od imienia Vincent, które jest hołdem dla pewnego malarza nierozumianego przez świat.
Też pozdrawiam serdecznie stąpająca twardo po ziemi Małgosiu ;D
za człowieka bliskiego
memu sercu,
któremu mogłabym
w pełni zaufać
i spędzić resztę życia.
Zakończenie godne nie jednego romantycznego marzenia ;D Miło że wpadłeś zmisie, i dokończyłeś historię. Ach jak by się chciało, by wszystkie PL'ki były tak romantyczne jak ta w Twojej wersji ;)
Pozdrawiam serdecznie
To bym nie spała na kanapie
W popołudniowej słocie
Goniąc za tymi snami
Jak Alicja w świecie
Płynącym wódką i colą
Pozdrawiam serdecznie
To marzyłabym, byś sny
zamieniał w szepty,
w blasku gwiazd
był nocnym miłowaniem;
światło twych oczu
stałoby się sensem...
A może... twa podniosłość
kladlaby się między namiccieniem
i od mego wewnętrznego chichotu
pękłaby jak banka mydlana?
Pozdrawiam z uśmiechem :)
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności