Do Kwiatu Jedynego...
W łunie spokojnej ciszy zapyta
Dziecię Losu co rzec może:
Kwiecie Lotosu, tajemnicy zwiastunie
Ach gdzie żeś, ach gdzie żeś miłości łzy pochował?
W perłowym gaju?
W nadzieji strumieniu?
Ach co mi rzec możesz Kwiecie Lotosu ?
Drobiny pyłu złapałam w locie
To me wspomnienia przez wiatr niesione
Ach powiedz mi, powiedz
Co rzec mi dziś możesz?
Lotosu Kwiecie, zbawienie me w smutku
Na polu makowym wśród czerwieni dywanie
Zasiadę w cichości, spokoju duszy mej drogiej
Próżności ślad na mnie osiądzie
Uratuj od zguby, odciągnij od śmierci
Zakończmy ten czar, Kwiecie Lotosu
Ach Kwiecie Lotosu, co rzec mi dziś możesz?
Rozkoszy kraina odległa się wydaje
Zabierz mnie w podróż odległą, daleką
Uchowaj od zguby przez fatum wołaną
Pomocy udziel, Kwiecie Lotosu
Kwiecie Lotosu, nadzieji odkrywco
Ach pozwól mi, pozwól niebiosa dosięgnąć
Chwycić rozważnie, krocząc uważnie
Ach Kwiecie Lotosu, czemuż tak boli?
Kwiecie Lotosu, apokalipsy zwiastunie
Ach gdzie żeś, ach gdzie żeś kolory świata pochował?
W sercu marmurze?
Wśród bieli obłoków?
Dlaczegóż to tak okrutny jesteś, Kwiecie Lotosu?