Sądny dzień
Paruzja kolor czerwony czy to sądny już dzień
Przyjdzie On Pan pojawi się w dzień
Kiedy przyjdzie wielka niewiadoma
Sam uczony z fakultetami tego nie dokona
Nie odgadnie zagadki żaden uczony
Człowiek ma szczytne cele
Chce być mądrzejszy niż sam Bóg
Zagadka jak labirynt nie do rozwiązania
Przyjdzie Paruzja w przebraniu by nie poznał
Wielkiej tej rzeczy człek
Przeprawi się ten sądny dzień
Przez niezbadany ląd
Rejs wyjście z niebiosów zakończy się rychło
W wielkim labiryncie ludzkich spraw
Bóg jedynie zagadkę zna
Kiedy przyjdzie sądny dzień
Obficie wtedy wynagrodzi człowiekowi
Za jego czyny na ziemi
Niewidzialny od zawsze Bóg i Niebo
Co stłumione On rozjaśni mrok
Obraz nieznany człowiek zobaczy
Na swe oczy cztery żywioły dnia Paruzji
Ziemia powietrze ogień i woda
Radość ziemska to bogactwo
A dla Boga kobieta uboga
Nie ma doskonałości w ludziach
Jedynie Bóg jest doskonały
Bóg wszystko planuje, każdy czas,
Każdy dzień
Scenariusz pisze On w Niebie
Świetny poeta pisze ludziom życie
Czy wszyscy znikniemy z ziemi?
Podróż morska dobiega końca
a dziwnych rzeczy
żaden ludzki rozum nie zrozumie
jedynie sam Bóg
To wiersz dla Nas