ikebana
kwiaty wierszem malowane
gdy świat wciąż do przodu biegnie
zamykając rymom bramy
kto odpowie na wezwanie
kogo miękkość strofy wzruszy
gdy na serce spada kamień
czy pozwoli go rozkruszyć
tym zapachem tak ulotnym
jak poezja ponad światem
w której język brzmiąc niemodnie
staje się zaschniętym kwiatem
między kartą o miłości
w księdze życia zbyt powszedniej
wciąż na przekór codzienności
z którą świat do przodu biegnie
.
w myślach tworzymy światy nieznane
z ułamków duszy i strzępów prozy
jak najpiękniejszy wiersza sakrament
który się w strofach rymami mnoży
nikt piękna wnętrza nam nie odbierze
bo niezniszczalna tkwi w nim tęsknota
za czymś co czeka gdzieś w dali jeszcze
nim puenta spadnie na dno jak kłoda
samotnie gubiąc liście na wietrze
może przez okno do ciebie wleci
by upaść rymem na papier szczerze
i szarość życia srebrem zakwiecić
byś w myślach światy nieznane tworzył
prosto z dna duszy i codzienności
wpisując piórem strofy w skoroszyt
pełen uniesień pani miłości
z nią wszystko jedno gdzie żyć wypadnie
dla niej świat każdy fantazją będzie
niczym wiersz który odnalazł składnię
rym zadomowił w tobie i we mnie
.