możesz mnie zabić...
to nie miało prawa się zdarzyć
każda dziewczyna o tym marzy
w pamięci czas stoi twoim obrazem
I dobrze wiem że wszystko
minęło jak mgły poranne...
lecz mimo wszystko będę marzył
I wbrew nadziei ufał zawsze
bo nie po to los nas połączył
żebym tylko we śnie mógł
cię zobaczyć...
nie wierzę w nieistnienia czarne ściany
nie wierzę że nie zmartwychwstaniesz
nie wierzę tym co nie wierzą
w dusz przeznaczonych spotkanie...
nim minie znowu półwiecze
za lustrem otworzą się bramy
I jeśli nie ma nieba za niebem
to w pustce się spotkamy...
myślę o tobie we dnie
myślę o tobie w nocy
I myśleć przestać nie mogę
gdzie teraz jesteś
co robisz...
nie ma Cię tutaj w tej ciszy
nie ma Cię w tej pustelni
I choćbyś chciała mnie zabić
ja wciąż Twój na zawsze
będę...
/pisano w Borówcu, 07.03.24/