Znów zaświeci słońce
Będzie jasno.
Tak jasno, że otworzę oczy.
Wielkie niebieskie oczy.
Weźmiesz mnie za rękę.
I pójdziemy.
Polną drogą z polnymi kwiatami.
Zerwę dla ciebie chabry.
Dam ci je, abyś był mój.
Uśmiechniesz się i będzie jeszcze bardziej jasno.
Tak jasno, że jaśniej nie można.
Wtedy zobaczysz.
Strach.
Przytulisz i znów będzie dobrze.
Wtedy Bóg stworzy nas.
Od nowa nas stworzy.
Kobietę i mężczyznę.
Razem. Obok siebie.
Jak siostrę i brata.
Jak Dejanirę i Heraklesa.