kryształ
cisza wycięta jak kryształ
jest czwarta w nocy
a ja nie mogę spać…
wciąż widzę
żywo stoi mi w pamięci
twój obraz twarzy
promiennej uśmiechniętej
piję piątą kawę z mlekiem
palę jednego za drugim
i chciałbym tylko czas cofnąć
i wrócić do Ciebie na trzecim
piętrze…
minęło tyle lat
ja wciąż jestem sam
i wiem że jesteś z nim
szczęśliwsza
niż ze mną byłaś
jak dwoje tonących
na urokliwych wrzosowiskach
tylko Ciebie zawsze chciałem
tylko mnie Ty zawsze chciałaś
lecz ktoś przestawił zwrotnicę
i rozdzielił nas na wieki
zniszczył nam życie
to nie jest twoja wina
to nie jest żadna kara
mnie od początku zło niszczyło
od początku całe piekło chyba
mnie atakowało
jeśli będziesz kiedyś smutna
nie wahaj się ani przez chwilę
mój numer znasz na pamięć
on uratuje nam życie
już nie to doczesne zwykłe
ale życie po życiu
my tylko we dwoje na zawsze
w przezroczystej krystalicznej
pustce…
***
autor: rafał sulikowski
/pisano w Borówcu, 09.03.24/