skarb peta
na wzór melodii czmych agonią
pozostajemy wstecz po cisk ów
ciąg dysponując w ubieganiach
przez brzeg i sławie głowę liżąc
o zamykaną strzelnie drętwość;
ławek przydrożnych aluminium
uczuć wał biciem i przez nicość
na wzór rozbicia dwu atomów
bez większych ruszeń uli aż kij
pozamykany na pięść spustów
dla rozpętania wypaść z walki
podczas gdy rzeka cicho płynie
wodą tryskając z se'den źródeł;
marzenia płaczów kiedyś miną
co pozostanie pustym pudłem
nie nosić duszy dna ramionom
nie łudzić oczek pozą dźwięku
nie postanawiać wić milionów
i nie cerować dziur bez węzła