kormorany
po naturalnej sieci czaszki
choć bez logiki jednak choćby
przechodzić znów wątroby marskość
niekonstruktywnie wbrew obliczeń
środowiskową czcząc przyrodę
spalone dziury jak w narzucie
lepimy plastrem wygląd głowy
niepoturlani na zawiasach
wyrokiem obcych ust liczeni
za krótka bluzka znów przeszkadza
więc przysięgamy się odmienić
niech chwała zapanuje prośbom
gdzie za możliwość nie trza płacić
Bóg Ukochanej dostrzegł owcę;
bo gdy we dwoje to wytrwamy..