...nie wiem o czym napisać...II
bo wgłąb serca przypełzły dzisiaj leniwie znowu
chęci, by we mnie samym, nie gromadził się odór
weny zmysł we dnie mami, więc pojawił się powód
By mogła w taki dzień jak ten, znaleźć gdzieś ujście
przytomna w zapisie, daje zaledwie uśmiech
choć dobre i to, jak na początek ulgi
wprost powie mi los, jak mam to potem ugryźć
Lecz to wynik jego zrządzenia, że ciężko sobie obiecać
jedność myśli przez obciążenia te wewnątrz, bo nie mogę dać
nic z siebie - tym niemniej w tym tempie coś naniosę
by lepiej myśleć w dzień, gdy jeszcze coś tam stworzę
To jak bodziec, gdy jestestwem głodny zakwitać pragnę
ot tak w sobie, z tym że nie wiem o czym napisać mam, więc
na tym zakończę - i tu by się chyba przydała puenta jakaś;
Jak żyć najmocniej? wysłów życie, byś chciał wybaczać z serca nadal